Czasami, pomimo słońca prosto w czachę, warto poczekać. To było trzecie podejście do złapania przechodnia na tle tej ściany. Miałem szczęście, bo akurat trafiłem na "parę", chociaż bałem się, że nie zsynchronizują się w kadrze. Na szczęście udało się i mogłem pójść dalej, chroniąc się w cieniu (przynajmniej na moment).
Codziennik
Codziennik fotograficzny aktualizowany nie zawsze codziennie :) Taki fotograficzny brudnopis.
Dbam o naturę
Takie motto na plastikowej siatce.
W stronę chmur
Coś jest na rzeczy z budynkami i chmurami, bo zdecydowanie przyciągają moją uwagę.
Ogniu tańcz ze mną
Wtem! Fire poi przy w "basenie" metra Centrum.
Były też efekty dźwiękowe w postaci hipnotycznego rytmu wybijanego na bębnach przez dwóch młodzieńców (poza kadrem). Tworzyło to bardzo fajne widowisko. Zresztą fire poi jest zawsze widowiskowe, jak chyba wszystkie sztuczki z ogniem.
Zdziwiony kosmita
Bo w sumie... Pl. Zbawiciela... co to za nazwa?
To był maj...
To był maj, pachniała Potocka Kepa ;p
Wlazła kota na płota
Kot na płocie - szczęście w domostwie.
Fabryka chmur
“There is a factory clouds are made in
They make ‘em big and blue
The factory eats you, it swallows you whole
It fills you with conceit and never lets you leave
If you ever dream at the end of the day
That you´re gonna live as a free man
There’s no hook, no sinker, no line
And you will never leave the cloud factory”
Czatownia
Nie wiem do czego służyła ta konstrukcja. Może do obrony przed Tatarami, może tu kręcono nowego MadMaxa, nie mniej jednak podoba mi się w całej swojej zniszczoności.
Żółty #2
Warszawskie śniadanie
Przed wyruszeniem w drogę należy wypić śniadanie.
Na sprzedaż
Przypuszczam, że coś musi być nie tak z ceną, ponieważ nabywca nie chce się znaleźć od dłuższego czasu.
Okienkot
Słodziak, tylko się nieco aparatu bał :)
Sesja plenerowa
Dobra praca nóg to podstawa w życiu fotografa. Często się zastanawiam jakie ja figury przyjmuję przy fotografowaniu.
Balkoń
Skoro można na balkonach trzymać rowery i inne cuda to dlaczego nie...